Kukułka i manewry miłosne

Dzisiaj rano słyszałam kukułkę. Przypomniało mi się, jak koleżanka mnie ostrzegała, żebym zawsze zamykała usta jak kukułka kuka, bo wypadnie mi tyle zębów ile kuknięć usłyszę z otwartą paszczą.
Czy młodzież kultywuje jeszcze takie niewinne gry i zabawy?
Nie wiem, ale wiem, że się cofam w rozwoju. W towarzystwie na szczęście.
Dzisiaj przeszłam wiele kilometrów roztrząsając z moją przyjaciółką czy Ziutkowi zależy czy nie.
Przytrzymał dłużej rękę, patrzył w oczy, ale bzyknąć nie bzyknął...
No i w sumie nie wiadomo.
Wszyscy po rozwodach, przejściach, traumach, zbyt wielu lampkach wina i terapiach. Ze zmarszczkami.
Ale dyskusje jak w liceum.
Na końcu powiedziałam przyjaciółce, żeby do Ziutka zadzwoniła i się umówiła, wtedy zobaczymy co dalej.
 To było w drugiej godzinie spaceru.
W sumie to wszystko pocieszające, że człowiek taki odporny na te zmarszczki i terapie.
Pomarszczone, upadłe, ale ciągle nastoletnie księżniczki:D
stąd

Komentarze

  1. Nareszcie:))
    a jak rozwój biegowy? (wiem, nudna jestem).

    OdpowiedzUsuń
  2. A zaczęłam biegać niedawno znowu, ale dzięki biega się bardzo dobrze. O wiele lepiej niż w zeszłym roku. A Ty jak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przestałam w ogóle:)
      przebiegłam 2 razy w biegach ulicznych na 10 km:))) nawet wczoraj w Bydgoszczy to było. Czas lekko poprawiam(tak dla własnej satysfakcji) i lekko schudłam:)
      I czekam na pierwszego siostrzeńca, który wszystkich ma w nosie a w szczególbności wyznaczony termin porodu:)))


      Usuń
    2. Kurcze to gdzie Ty biegałaś w zimie? W tych zaspach? Naprawdę jesteś twardzielka.
      Nie sądzę, żebym kiedykolwiek pobiegła w maratonie. Ja raczej dla funu biegam. NAwet nie wiem jaki mam czas:D

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Ty, ale czemu usunęłaś?
      nie zdążyłam obejrzeć tych fot:P

      Usuń
    5. bo link nie działał, sprawdziłam i usunelam.

      a biegałam po betonach i chodnikach w centrum miasta niestety, nie lubię tak.

      tu jest z mety, ale wez pod uwage, że zmeczenie, 10 kilometr i spojrzenie bylo na czas, a za 2 sekundy, jak zobaczylam swoj czas padło soczyste kurwa.

      http://picasaweb.google.com/MaratonyPolskie.PL/2BydgoszczNaStart#5874535700731353634

      Usuń
    6. Boże jaka Ty jesteś chuda.
      nienawidzę CIę:P

      Usuń
    7. Nawidzisz:D
      To ciężka praca, bo zgubiłam 8 kg i muszę teraz mięśnie jakieś dorobić. Poza tym borykam się ze zbilansowaniem diety. Albo za dużo białka albo za mało tłuszczu (i jedno i drugie odczuwam od razu w nerkach), tylko z węglowodanami nie mam klopotów:))
      A poza tym, naprawdę na co dzień wyglądam jak kobieta a nie jak na zdjęciu:)))

      Usuń
    8. Wiesz co, schudłam 10 kilo i i opowiadam o tym jak o niezwykłym osiągnięciu:D
      A Ty lekceważąco mówisz, że "trochę" schudłaś:DDD
      Musimy ustalić jakoś zeznania:)

      Usuń
    9. kurwa, że się tak wyrażę. napisałam, że to ciężka praca. sama wiesz, bo 10 Ci zeszło:)
      jak to ustalić zeznania, wiadome:praca na ugorze od rana do wieczora! i to nawet nie przenośnia jest niestety.

      Usuń
    10. Ale za to powrót kilogramów jest niewzykle kurwa łatwy. Weszłam rano na wagę, i się załamałam.
      Skąd to się Aga bierze , skąd?????

      Usuń
  3. Kiedys dosc juz dawno przeczytalam gdzies, ze ponoc trzydziestolatki dzis to jak dwudziestolatki. Ze niby ta wolnosc i pogon za mlodoscia sprawia, ze emocjonalnie ludzie sobie przyzwalaja na zachowania typowe dla wczesnej mlodosci..nie wiem pewnie to duze generalizowanie spoleczenstwa..ale cos w tym jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monika, gdyby to chociaż była trzydziestka:D Kiedy to było?
      Ale masz rację - pogoń za młodością powoduje, że ludzie dają sobie przyzwolenie na infantylizm.
      A może to po prostu jest infantylizm:))

      Usuń
    2. Pozne macierzynstwo lub nie decydowanie sie na nie tez ma na to wplyw w pewnym stopniu, no bo jak sie ma powiedzmy 39 lat i jest sie singlem no to czemu nie tkwic w przyzwyczajeniach mlodosci:) nawet to moim zdaniem fajne, tylko kwestia rownowagi, jak wiadomo, jej zachowanie zawsze nie jest latwe dla nikogo;)

      Usuń
    3. A może w zakochaniu zawsze jesteśmy młodzi?
      I niedoświadczeni?
      Po prostu:)

      Usuń
  4. Zawsze, jak widzę srokę za oknem to przypomina mi się taka angielska odloczanka: "1 for sorrow, 2 for joy, 3 for a girl, 4 for a boy, 5 for silver, 6 for gold, 7 for a secret never to be told..." i zawsze szlag mnie trafia jak widzę jedną...
    Kilka miesięcy temu miałam podobną sytuację z irlandzką znajomą, kiedy to pomyślałam sobie... o matko święta, za stara już jestem na takie pierdoły, a jeżeli mi kiedyś rozum odbierze, niech to będzie z klasą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że może nie być z klasą;) Obawiam się, że to może tak wyglądać w wielu wypadkach.
      Ja ją wcześniej znałam. Nie pomyślałabyś, że może jej tak odbić.
      Może faktycznie jest tak, że młodość rządzi i nie mamy oporów, by zachowywać się jak małe dziewczynki, bo przecież to en vogue:)

      Usuń
  5. "Wszyscy po rozwodach, przejściach, traumach, zbyt wielu lampkach wina i terapiach. Ze zmarszczkami.
    Ale dyskusje jak w liceum."

    cudne podsumowanie szpetnych czterdziestoletnich ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. thx:)) Lubię jak mnie chwalą, jeśli chcesz jeszcze coś dodać - nie krępuj się:)

      Usuń
  6. Pru, kukułką zrobiłaś mi dzień. Bardzo żałuję, że nie mieszkasz bliżej. Jak ja bym chciała być taką przyjaciółką od Ziutka:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty