Ostatnie dni planety Ziemia
Gdzie się podziewają ludzie po czterdziestce?
Są składowani w jakiś specjalnych silosach?
Usypiani, zostają w domach i żyją z oszczędności?
Kurcze mam wrażenie, że ludzie po 35-tym roku życia są jakoś sprytnie eliminowani i że jest to część większego planu.
Czy zauważyliście, że teraz nastolatki robią wszystko by się do siebie upodobnić?
Za moich czasów ( TAK MAM PEŁNĄ ŚWIADOMOŚĆ, że to napisałam), chodziło o to, żeby się różnić.
Teraz nie.
Są jak mrówki, które tworzą wielką armię.
Oglądam film o o tym jak wielkie insekty opanowały ziemię
To wszystko ma sens.
update
bardzo ciekawe
stracone-pokolenie-generacja-40
Są składowani w jakiś specjalnych silosach?
Usypiani, zostają w domach i żyją z oszczędności?
Kurcze mam wrażenie, że ludzie po 35-tym roku życia są jakoś sprytnie eliminowani i że jest to część większego planu.
Czy zauważyliście, że teraz nastolatki robią wszystko by się do siebie upodobnić?
Za moich czasów ( TAK MAM PEŁNĄ ŚWIADOMOŚĆ, że to napisałam), chodziło o to, żeby się różnić.
Teraz nie.
Są jak mrówki, które tworzą wielką armię.
Oglądam film o o tym jak wielkie insekty opanowały ziemię
To wszystko ma sens.
update
bardzo ciekawe
stracone-pokolenie-generacja-40
Wiesz, za moich czasów też chodziło o to żeby się wyróżnić. Niemniej mam pełną świadomość, że wychodziło nam to podobnie homogoniecznie ;) Taki wiek, kiedy oryginalność wychodzi podobnie wszystkim. Co do ludzi starszych (;))to w pełni się zgadzam, jestem coraz bardziej przezroczysta dla otoczenia.
OdpowiedzUsuńhmm o tym nie pomyślałam, że nasze starania by się różnić mogły być niezauważalne dla otoczenia:) Dzięki
UsuńA ja się czuje nieadekwatna, mam wrażenie, że popełniam nietakt żyjąc po czterdziestce:D
:) Bo dzisiejszy młody nie ma powodów do buntu - przeciwko rodzicom, cięmiężycielowi, muzyce w radio. Dzisiejszy młody ma wybór. I tak się biedaczek gubi w tym gąszczu dostępnych opcji, że dawno już zgubił siebie samego. Dlatego, na wszelki wypadek daje się ujednolicić.
OdpowiedzUsuńDzisiaj młody sam jest ciemiężycielem, bo to ona narzuca obowiązujące standardy.
UsuńI zawłaszcza wszystko. Ostatnio, jakaś koleżanka dziecka - dziwiła się, że noszę conversy.
TO jak nowy Orwell, tylko reguły narzucają nastolatki
Ja się dziwię, ż jeszcze sama potrafię oddychać po 40-tce. Bo wiadomo, że bez tabletkowych wspomagaczy z reklam ani rusz. A poza tym adekwatnie do wieku boli mnie biodro bo się przetrenowałam i generalnie mam wszystko gdzieś.
OdpowiedzUsuńNo kiedy nic nie zrozumiałaś:p Po czterdziestce nie powinno się niczego trenować, tylko siedzieć na ławeczce przed kościołem, lub sklepem
UsuńA co trenowałąś?
BIEGANIE mnie wykończyło! Raptem 4 miesiące a ja już biodra nie czuję! Sport to nie zdrowie kurwa. Rowerem za to mogę się przemieszczać.
OdpowiedzUsuńBTW, ten artykuł co go zalinkowałaś lekko przerażający jest.
Nie strasz mnie, ja biegam dopiero miesiąc i bardzo mi się podoba/
UsuńMoże za SZYBKO biegasz?
W galołeju piszą, żeby na początku wolno i ja się stosuję
Artykuł przerażający, ale mi się wydaje bardzo prawdziwy
za dużo, Szanowny mnie ostrzegał, że źle skończę. A on się zna, w maratonach latał to powinnam mu była zaufać, idiotka.
OdpowiedzUsuńFajne to bieganie, co nie, Pru?
Bardzo fajne, chyba się uzależniłam:) Mam jakby deprechę trochę i to jedyna rzecz, która mi sprawia przyjemność
UsuńTo wciąga. Trzymam kciuki żeby "jakby deprecha", pobiegła swoją drogą;-)
OdpowiedzUsuńdzięki:) Będziem walczyć z okropieństwem
Usuńjak dobrze, że w mojej robocie jestem jak wino. ale ci co postawili na korporacje faktycznie miewają kłopoty.
OdpowiedzUsuńmój kryzys wieku średniego miał smak czekolady mlecznej. i kilku kilo do przodu. ale kryzysy mijają :)
Kryzysy mijają i zazwyczaj popychają nas do przodu, ale jak się jest w środku to się raczej o tym nie myśli, tylko się UŻALA nad sobą
UsuńSwoją drogą bardziej mi pasujesz do czekolady gorzkie 90% niż do mlecznej
Ja się podziewam w sieci najwidoczniej. Czasem mnie to boli, a czasem mam w dupie.
Usuńto tak jak ja, dzisiaj mam w dupie. Kupuję działkę:D
UsuńMam nadzieję że jeszcze max 15-20 lat takiej degrendgolady a później jak już te mrówki wszystko oprogramują, ogarną, zorganizują, ułatwią życie ( nie wiadomo komu bo młodym nie trzeba a starych nie stać ) to wtedy potrzebni staniemy się MY - WIZJONERZY. Kiedy do stworzenia strony, programu, projektu nie będzie potrzebna umiejętność kodowania czy wiedza techniczna bo wszystko będzie zautomatyzowane potrzebne okażą się kreatywne mądre głowy z wyobraźnią i umiejętnością niezależnego i samodzielnego myślenia, które będą w stanie skorzystać z tych narzędzi i coś wykreować a nie odtwarzać i wtedy będziemy opływać w dostatek, będziemy rozchwytywani i zwolnimy z roboty cały ten gównażeryjny amalgamat... Chociaż istnieje ryzyko że te "wsad" intelektualny zostanie zakupiony w USA i przetłumaczony na polski jakimś translatorem...
OdpowiedzUsuńK - Za 15 lat to mnie już będzie wszystko jedno. Mózg mi się zdegeneruje od braku wyzwań:)
OdpowiedzUsuńJak wiadomo organy nieużywane - rozpływają się w niebycie:D