Malinowo i trochę do dupy
Maliny dają mi poczucie bezpieczeństwa.
Wielkiego sensu w tym nie ma, bo niby dlaczego nie śliwki, albo brzoskwinie.
Ja mam tak z malinami. I jeszcze z sernikiem, ale to już inna historia.
W każdym razie z przyjaciółką Renatą wybrałyśmy się na wieś po maliny. Wyprawa była zaplanowana dwa tygodnie wcześniej, logistycznie opracowana w najdrobniejszych detalach. Maliny ekologiczne zamówione.
- Ale dlaczego ekologiczne - zapytała koleżanka Magda.
W sumie nie wiem dlaczego, ale jak coś rośnie w tak pięknym miejscu, jak te rosły, to chyba nie może być inaczej?
Zakupiłyśmy maliny.
- Wyraźnie przeżywasz załamanie nerwowe - powiedziało moje dziecko.
Teraz maliny wyglądają tak.
Te duże słoje składają się z malin i alkoholu.
Zima mi niestraszna.
Tylko trochę smutno.
Wielkiego sensu w tym nie ma, bo niby dlaczego nie śliwki, albo brzoskwinie.
Ja mam tak z malinami. I jeszcze z sernikiem, ale to już inna historia.
W każdym razie z przyjaciółką Renatą wybrałyśmy się na wieś po maliny. Wyprawa była zaplanowana dwa tygodnie wcześniej, logistycznie opracowana w najdrobniejszych detalach. Maliny ekologiczne zamówione.
- Ale dlaczego ekologiczne - zapytała koleżanka Magda.
W sumie nie wiem dlaczego, ale jak coś rośnie w tak pięknym miejscu, jak te rosły, to chyba nie może być inaczej?
Zakupiłyśmy maliny.
- Wyraźnie przeżywasz załamanie nerwowe - powiedziało moje dziecko.
Teraz maliny wyglądają tak.
Te duże słoje składają się z malin i alkoholu.
Zima mi niestraszna.
Tylko trochę smutno.
Rozumiem to więcej niż doskonale. Gdybym codziennie nie mogła sobie pozrywać chociaż kilku malinek z krzaka to moje poczucie bezpieczeństwa padłoby na pysk. Co zresztą niedługo nastąpi, bo w tym roku nie dało rady przygotować soków malinowych na zimę aaaa
OdpowiedzUsuńJakby co, to wiesz, ja mam tak raczej dla całego pułku
UsuńJakbyś już była na wielkim głodzie - to zamelduj
Coś poradzimy
Dziękuję za szczodrą propozycję z której wspaniałomyślnie postaram się nie skorzystać - bo co tam pułk, imię moje Legion jeśli chodzi o TE potrzeby ;)
UsuńTak serio, najbardziej się cieszę z tego, że naprodukowałam tego tyle, że mogę się dzielić
UsuńBo normalnie to bym skąpiła